Część II podsumowania instagramowego cyklu szkoleniowego „Prawa zwierząt a prawo zwierząt”
Tak jak pisałam w pierwszej części podsumowania, niedosłowne używanie terminu „prawa zwierząt” jest w języku prawniczym dopuszczane, choć pamiętać należy, że z punktu widzenia cywilistycznego – pomimo dereifikacji zwierząt – w naszym porządku prawnym zwierzęta wciąż nie są osobami, a więc nie mają one żadnych „swoich” praw. Sformułowanie to w przenośni oznaczać może jednak pewne obowiązki człowieka względem zwierzęcia.
Te podstawowe, wynikające z ustawy o ochronie zwierząt, obowiązki-prawa to:
- prawo do życia bez bólu i cierpienia, wywiedzione z zakazu znęcania się nad zwierzętami i zakazu zabijania zwierząt;prawo do humanitarnego traktowania (art. 5 u.o.z.);
- prawo do poszanowania, opieki i ochrony (art. 1 ust. 1 u.o.z.);
- prawo do humanitarnego traktowania (art. 5 u.o.z.)
- prawo do pomieszczenia chroniącego przed zimnem,
upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do
światła dziennego, umożliwiającego swobodną zmianę
pozycji ciała (zob. art. 9 ust. 1 u.o.z.); - prawo do odpowiedniej karmy i stałego dostępu do wody (zob. art. 9 ust. 1 u.o.z.);
- prawo do niebycia porzuconym (art. 6 ust. 2 pkt 11 u.o.z.);
- prawo do bycia utrzymywanym we „właściwych warunkach bytowania” (art. 6 ust. 2 pkt 10 u.o.z.).
Prawa zwierząt tzw. hodowlanych
Ogromne emocje wzbudzają w nas tematy związane z prawami zwierząt tzw. towarzyszących. Często uważamy, że ich ochrona prawna jest niewystarczająca, bulwersują nas przypadki ich niehumanitarnego traktowania. I dobrze. Bardzo dobrze.
Zwierzęta tzw. towarzyszące stanowią jednak ułamek zwierząt, które mają do czynienia z człowiekiem. Dużo większą grupą są bowiem zwierzęta tzw. hodowlane.
Czy mają one zatem jakieś „prawa”?
Ustawa o ochronie zwierząt chroni (przynajmniej teoretycznie) również zwierzęta tzw. hodowlane. W jaki sposób?
- każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania (art. 5 u.o.z.)
- zabrania się znęcania nad zwierzętami, w tym stosowania okrutnych metod w chowie lub hodowli zwierząt, wystawiania zwierzęcia gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu czy transportu żywych ryb lub ich przetrzymywania w celu sprzedaży bez dostatecznej ilości wody umożliwiającej oddychanie (art. 6 ust. 2 pkt 12, 17, 18 u.o.z.);
- zwierzę tzw. gospodarskie może być również czasowo odebrane właścicielowi w przypadku znęcania się nad nim (art. 7 ust. 1 i 3 u.o.z.);
- obowiązek zapewnienia opieki i właściwych warunków bytowania zwierzętom „gospodarskim” przez osoby je utrzymujące (art. 12 ust. 1 u.o.z.);
- warunki chowu lub hodowli zwierząt nie mogą powodować urazów i uszkodzeń ciała lub innych cierpień (art. 12 ust. 2 u.o.z.)
Jakie są jednak dwa podstawowe problemy z „prawami” zwierząt tzw. hodowlanych?
Przede wszystkim fakt, że ustawa o ochronie zwierząt dopuszcza zabijanie zwierząt tzw. gospodarskich utrzymywanych przez człowieka w celu pozyskania mięsa i skór oznacza, że w zasadzie zwierzęta te nie mają podstawowego prawa – prawa do życia.
Po drugie, język, którego używa się w aktach prawnych w stosunku do zwierząt tzw. hodowlanych jest niesamowicie reifikujący, sprowadzający tę grupę zwierząt w zasadzie do narzędzi dla człowieka. Mowa tu o tzw. „reproduktorach”, „wartości użytkowej zwierząt”, czy rybach jako „pożytkach wody”./


Dodaj komentarz